Data publikacji: 25.04.2016
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Od Chorwacji po Islandię. Zobacz, gdzie toczyła się „Gra o tron”
Kategoria: zainteresowania, hobby, kultura, sztuka, rozrywka
Premiera szóstego sezonu „Gry o tron” już dzisiaj 25 kwietnia. Miliony fanów na całym świecie niecierpliwie wyczekiwali tej daty, aby przekonać się, czy Jon Snow naprawdę nie żyje i aby znów móc rozkoszować się wspaniałymi serialowymi plenerami.
Premiera szóstego sezonu „Gry o tron” już dzisiaj 25 kwietnia. Miliony fanów na całym świecie niecierpliwie wyczekiwali tej daty, aby przekonać się, czy Jon Snow naprawdę nie żyje i aby znów móc rozkoszować się wspaniałymi serialowymi plenerami.
Serial oparty na powieściowym cyklu „Pieśń Lodu i Ognia” George'a R.R. Martina słynie nie tylko z nadzwyczajnego zamiłowania twórców do zabijania kluczowych bohaterów, ale także z niebagatelnego rozmachu, nieporównywalnego bodaj do żadnej innej telewizyjnej produkcji. Wszystkie krainy, miasta czy wyspy z wykreowanego przez amerykańskiego pisarza uniwersum doczekały się za sprawą HBO wysmakowanych realizacji, dla których twórcy serialu przemierzyli niemal całą kulę ziemską. To właśnie połączenie wspaniałych historycznych lokacji i troskliwie wyselekcjonowanych plenerów z kunsztem artystów odpowiedzialnych za rekwizyty, kostiumy i wizualizacje komputerowe zadecydowało o niezwykłym realizmie serialowych wydarzeń.
Kraina wiecznego lodu
Podróż śladami serialowych lokacji zacznijmy od najdalszej Północy – krainy za Murem. W roli tego wiecznie skutego lodem, obrosłego mrocznymi legendami, zamieszkałego przez Dzikich i Białych Wędrowców terytorium wystąpiła Islandia. Położona na północnym Atlantyku wyspa to idealna lokalizacja dla scen, które działy się za Murem. Jej terytorium w jedenastu procentach pokryte jest lodowcami, a krajobraz uzupełniają liczne – w tym także czynne! – wulkany oraz gejzery i gorące źródła.
Ta prawdziwie wybuchowa mieszanka owocuje niesamowitymi krajobrazami, niespotykanymi w żadnym miejscu na świecie – nic dziwnego więc, że tak dobrze wyglądają na ekranach telewizorów. Wielu widzów „Gry o tron” zapragnęło ujrzeć je na własne oczy. – Choć Islandia sprawia wrażenie nieprzyjaznej – mówi Jolanta, ekspert centrum lotniczego Sky4Fly.net – właściwie żyje z turystyki. Dwóch na trzech mieszkańców tego kraju zatrudnionych jest właśnie w tym sektorze, samą wyspę zaś odwiedza rocznie około miliona turystów.
Północ – południe
W książkowym uniwersum Martina na południe od Muru rozciągają się już włości Starków – dawnych Królów Północy. Scenom kręconym w ojczyźnie Neda i Robba plenerów użyczyła Irlandia Północna.
I tak na przykład w rodową siedzibę Starków – potężną twierdzę Winterfell – wcielił się zamek Ward pod Belfastem. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że są to ruiny średniowiecznej fortecy. Wręcz przeciwnie – zamek Ward został zbudowany w XVIII wieku, a charakteryzuje się misternym eklektycznym wykończeniem. To, jak prezentuje się w „Grze o tron”, jest zatem w dużej mierze wynikiem pracy speców od efektów specjalnych.
Wodne ogrody w stylu mudejar
Po przeciwnej stronie kontynentu Westeros leży rządzona przez książąt i księżniczki z rodu Martell egzotyczna kraina Dorne. Jednym z najpiękniejszych miejsc położonych we włościach rodziny księcia Oberyna są Wodne Ogrody. Tutaj właśnie w 5 sezonie wyruszyli z misją Jaime Lannister i Bronn. Do roli Wodnych Ogrodów twórcy serialu zaadaptowali ogrody wspaniałego pałacu Alkazar w Sewilli, którego początki sięgają XI wieku i czasów muzułmańskiego kalifatu kordobańskiego.
Dziś pałac Alkazar, zachwycający egzotycznym stylem mudejar, jest jednym z najcenniejszych zabytków całej Hiszpanii. Aby zamienić go w pałac księcia Dorana Martella, twórcy serialu musieli wystarać się o specjalną zgodę rządu hiszpańskiego. Było warto! Choć jak dotąd nie spędziliśmy w Dorne
Chorwacka przystań
Zostawmy już mroźną Północ i przenieśmy się w cieplejsze miejsce – do Królewskiej Przystani, którą na potrzeby serialu stał się chorwacki Dubrownik. Stare Miasto tego nadadriatyckiego kurortu stało się areną szokujących wydarzeń ubiegłorocznego sezonu, zwłaszcza pokutnego marszu królowej Cersei Lannister.
Dubrownik został wybrany przez ekipę „Gry o tron” nie tylko ze względu na swoje niezaprzeczalne uroki. Ważnym argumentem były również stosunkowo niskie koszty – zdjęcia kosztowały „jedynie” 14 milionów euro. Była to inwestycja, która przyniosła korzyści zarówno stacji HBO, jak i samemu Dubrownikowi, którego władze na potrzeby ekipy filmowej nieraz wyłączały część miasta z normalnego ruchu.
– Chorwaccy inwestorzy zareagowali błyskawicznie – opowiada Piotr ze Sky4Fly.net. – Biura podróży oferują wycieczki śladami ekipy filmowej, powstały specjalne mapy porównujące Dubrownik do serialowej Królewskiej Przystani. Za sprawą kryzysu gospodarczego sektor turystyki w Chorwacji zaliczał poważny regres. Dzięki „Grze o tron” – podobnie jak niegdyś w Nowej Zelandii po nakręceniu „Władcy Pierścieni” Petera Jacksona – wszystko się odmieniło. Tylko w 2014 roku ten kraj odwiedziło prawie 12 milionów zagranicznych turystów, z czego aż milion wybrał się do Dubrownika, dzięki czemu wpływy z turystyki do miejskiego budżetu wzrosły aż o 10 milionów euro.
Warto podkreślić, że Chorwacja stanowi bardzo popularny kierunek wakacyjnych wojaży zwłaszcza wśród polskich turystów. Rokrocznie odwiedza ją ponad 600 tysięcy naszych rodaków. Z powodu premiery nowego sezonu „Gry o tron” – najlepszego dotąd, jak zapowiadają twórcy – tegoroczne zainteresowanie może być jeszcze większe. Dlatego warto podróż planować już teraz, korzystając z wyszukiwarki połączeń lotniczych Sky4Fly.net.
źródło: Biuro Prasowe Sky4Fly
Załączniki:
Hashtagi: #zainteresowania, hobby #kultura, sztuka, rozrywka