Data publikacji: 16.07.2018
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Prostota i tradycja na … talerzu
Kategoria: styl życia, towary konsumpcyjne
Co polski turysta powinien spróbować w Południowym Tyrolu?
Co polski turysta powinien spróbować w Południowym Tyrolu?
Urozmaicona kuchnia Południowego Tyrolu zadowoli swoimi specjałami każde podniebienie. Proste, tradycyjne potrawy są w Południowym Tyrolu równie popularne jak nowe, lekkie dania. I możemy je próbować z czystym sumieniem wiedząc skąd pochodzą produkty użyte podczas gotowania. W większości to lokalna produkcja, często z farm agroturystycznych Roter Hahn, z których ten region słynie. Podczas kulinarnych poszukiwań warto zajrzeć do wiejskich gospód.
Kuchnia pełna tradycji
Kuchnia tyrolska bazuje na składnikach dostępnych w regionie i okolicach. Jest to zasługa wielowiekowej tradycji i pomysłowości farmerów, którym przyszło żyć wśród wysokich gór. Także dzisiaj możemy się o tym przekonać wybierając jedną z ponad 1600 farm agroturystycznych spod znaku Roter Hahn (pol. Czerwony Kogut). Niektóre z nich prowadzą również w ramach gospodarstwa własne gospody. Aż 30 z nich polecanych jest przez włoską edycję żółtego przewodnika Gault & Millau.
Po przeprowadzeniu surowej kontroli jakości, w tym roku, tylko 42 lokali (gospód) w całym regionie uzyskało znak jakości „Roter Hahn“. Zasadą podczas oceny jest to, by większość składnikówtradycyjnych potraw pochodziło z własnego gospodarstwa. Pozostałe z nich można dokupić, jednak i one muszą pochodzić z najbliższej okolicy. Dlatego przemierzając Południowy Tyrol w poszukiwaniu kulinarnych przygód możemy być pewni, że jajka są świeże i pochodzą od kur, które zapewne biegają na zapleczu, zaś mięso to wołowina od krów, których wiele na pobliskich pastwiskach. Także jagody w cieście jeszcze niedawno rosły na krzaczkach w lokalnych lasach. A zatem zjemy tutaj dobrze i prawdziwie. Polskie podniebienia będą na pewno zadowolone.
Sezonowe przysmakipodaje się w izbach o nazwie Stuben, urządzonych w charakterystycznym, regionalnym stylu. Znajdziemy więc w nich wiejskie drewniane meble, wyprawione skóry, stare krzyże i piece kaflowe. Wszystko to tworzy bardzo kameralną, serdeczną atmosferę. A gdy pojawimy się w Południowym Tyrolu na początku jesieni będziemy mogli podziwiać wyjątkowe pejzaże, przepełnione żółcią i czerwienią zmieniającej się przyrody. Łagodna pogoda zachęca też wtedy do spacerów po okolicznych wzgórzach.
Prawdziwe specjały na talerzu
Południowy Tyrol zaskoczy nas konkretną kuchnią przełamaną włoskim smakiem, dającą sporo potrzebnej w górach energii. Regionsłynie z kilku specjałów. Są nimi: speck, knedle, pierożki, jabłka i oczywiście doskonałe wino. Ale warto odkryć również wiele innych swojskich przysmaków. Zauważymy więc wiele południowych wpływów: zwyczaj podawania aperitifu (alkoholu wypijanego dla zaostrzenia apetytu), spożywania fantazyjnych antipasti (przystawek), ręcznie wyrabianego makaronu oraz nieodzownego caffe macchiato na koniec posiłku. Wspomniane już knedle najczęściej spotkamy w wersji ze szpinakiem. Najpopularniejszym deserem z jakim przyjdzie nam się zmierzyć to strudel jabłkowy.
Oto kilka przysmaków:
Sery – paleta jest naprawdę szeroka i każdy znajdzie swój ulubiony gatunek – od młodych, delikatnych serów, przez płynące camemberty, aż po twarde, długo dojrzewające i charakterne. Nie tylko krowie, ale również kozie, np. Zieger – pikantny górski ser o stożkowatym kształcie. Produkuje je wielu gospodarzy na farmach agroturystycznych. Warto o nie zapytać i kupić na farmie by później zabrać do kraju.
Knedle – mają w Południowym Tyrolu długą tradycję. Lubią je mali i duzi, bo są różnorodne, smaczne, sycące i dają miłe uczucie, że ma się „w żołądku coś dobrego“. Słodkielub pikantne, pożywnelub lekkie, jako dodatek do zup, dodatek do dań głównych lub samodzielne danie. Tri Di Canderli – czyli trzy rodzaje knedli: ze speckiem, ze szpinakiem i z serem. Wyrabia się je ze białego pieczywa, pokruszonego, wymieszanego z dodatkami, przyprawami, jajkiem i bułką tartą. Gotuje i podaje na różne sposoby. Najczęściej można je zamówić w rosole lub podsmażone na maśle i obficie posypane parmezanem. Spotkamy teżknedle z wątróbką, knedle z ziołamiczy knedle z pokrzywąprzygotowane według przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Prawdziwy raj dla podniebienia.
Krapfen – własnego wypieku pączki z różnym nadzieniem.
Muas – zupa chlebowa, a tak naprawdę gotowane mleko z dodawaną stopniowo mąką. Z kolei Brennsuppe – tozupa na zasmażce z mąki razowej.
Äpfelkiechl – popularne placki smażone w cieście z plasterkami jabłek.
Schupfnudel – toniewielkie, formowane ręcznie kluski z ciasta ziemniaczanego.
Gröstl – smażone ziemniaki z dodatkami np. przyrumienioną gotowaną wołowiną
Grüne Zaache (Zielone Zaache) – smażone w tłuszczu ciasto ziemniaczane z nadzieniem ze szpinaku.
Speck – lekko wędzona, dojrzewająca szynka. Mięso jest peklowane w przyprawach i soli, lekko wędzone, a później dojrzewa przez ok. 20 tygodni. Jest tyle rodzajów wędzenia specku, ilu jest gospodarzy, którzy się tym zajmują. Podstawowa zasada „mało dymu, dużo górskiego powietrza“ stosowana jest niemal zawsze. Gospodarze są też zgodni co do wyboru materiału do wytworzenia dymu: gałęzie jałowca nadają speckowi szczególnie delikatny, przyjemny smak korzenny. Najczęściej podawany jest krojony w cieniuteńkie plasterki. Dziś to smaczna przystawka, która idealnie smakuje z korniszonami i chrupiącym pieczywem, a również dodatek do makaronów, czy chociażby knedli. Na wyróżnienie zasługuje Saure Schwartlen czyli Kwaśne Schwartlen – gotowana skórka specku podawana z octem i olejem.
Desery – Apfelstrudel – to najpopularniejszy w regionie słodki wypiek, na który składają się jabłka zmieszane z cukrem waniliowym i cynamonem owinięte cienkim maślanym kruchym ciastem. Popularne są także pączki oraz wszelakie smażone desery. Inne specjały to np. Eisacktaler Krapfen- kawałki ciasta, podobnego do naszego na faworki, które napełnia się konfiturą lub masą makowo-migdałową. Oraz Buchteln – drożdżowe, maślane bułeczki nadziewane konfiturą z moreli. Podawane na ciepło jako deser na sosie waniliowym.
Wino – ten region Włoch winami stoi.Isą one stałym elementem posiłków. Południowy Tyrol dzięki 300 słonecznym dniom w roku i wielu zboczom jest znakomitym miejscem do uprawy winorośli. W efekcie znajdziemy tutaj praktycznie w każdej restauracji i gospodzie inne gatunki tego trunku. Każdy wyśmienity. Jesienią, po zbiorach, warto wziąć udział w świętowaniu Törggelen, kiedy to można skosztować młodego wina i … pieczonych kasztanów.
Grappa – czyli drugi pod względem popularności napój alkoholowy. To wysokoprocentowy trunek wytwarzany na bazie winogronowych wytłoczyn. Doskonały na trawienie po speck’owej uczcie. Jest produkowany tylko we Włoszech. Specyficzny smak grappy nie każdemu przypadnie do gustu, dlatego warto sięgnąć po te wersje, które zawierają najróżniejsze dodatki, m.in. zioła, dzięki którym smak grappy staje się znacznie przyjemniejszy.
Aperol Spritz – jest to delikatny aperitif, orzeźwiający, podobny do oranżady, na bazie prosecco, wody gazowanej i likieru pomarańczowego Aperol o 11% zawartości alkoholu. Swój niepowtarzalny smak zawdzięcza goryczce, gorzkiej pomarańczy, rabarbarowi oraz mieszance ziół.
Jeśli chcielibyśmy spróbować swoich sił w tradycyjnej południowo tyrolskiej kuchni możemy to zrobić korzystając ze zbioru przepisów: https://www.roterhahn.pl/pl/gospody-produkujace-alkohol/przepisy-poludniowy-tyrol/
źródło: Biuro Prasowe Roter Hahn
Załączniki:
Hashtagi: #styl życia #towary konsumpcyjne