Data publikacji: 2018-10-17
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Wywiad z Martą Chełkowską
Kategoria: Turystyka, BIZNES
Województwo pomorskie ma za sobą wyjątkowo udany sezon
Marta Chełkowska – dyrektor Departamentu Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego od 2008 roku.
Prezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej od 2009 roku.
Absolwentka Politechniki Gdańskiej, na stanowisku dyrektora departamentu pełni również funkcję kierownika Regionalnego Programu Strategicznego Pomorska Podróż. Hobby: podróże, windsurfing, narciarstwo, film, muzyka, motoryzacja.
Często powtarza: Życie jest piękne./ la vie est belle/.
W latach 1999-2002 komandor Łebskiego Klubu Żeglarskiego.
Krzysztof Król: Województwo Pomorskie jest najchętniej wybieranym kierunkiem wakacyjnym Polaków wg portalu nocowanie.pl. Dobrze zakładam, że Pani to nie dziwi?
Marta Chełkowska: Tak, rankingi są dla nas przychylne. Zeszły rok i obecny to potwierdzają. Wiele pomorskich miejscowości nadmorskich jest wymienianych jako najbardziej popularne latem, są to Łeba, Władysławowo, Jastarnia, Krynica Morska, Sopot. Trójmiasto jest wymieniane jako najbardziej popularne na weekend wśród polskich miast, w raporcie ARC Rynek i Opinia, Trip Advisor wymienia Gdańsk jako najlepszą destynację roku 2017 i najbardziej obiecującą na 2018. Pomorskie wg danych MSiT skupia ok 40 % ruchu krajowego latem. Obecna sytuacja jest wynikiem z jednej strony ciężkiej pracy pomorskiej branży turystycznej, z drugiej zaś systematycznych działań promocyjnych regionu na rynku krajowym i wielu rynkach zagranicznych. Od lat PROT podejmuje współpracę z przewoźnikami lotniczymi i promowymi by wspólnie działać np. na rynku Skandynawskim. Odnotowujemy wzrost liczby obsługiwanych pasażerów połączeń z Norwegią czy Szwecją. Liczba pasażerów promowych obu przewoźników Stena Line i Polferries to ok. 1 mln osób rocznie. Jak widać, uwaga jest zwrócona na nasz region, ale ta sytuacja powinna jeszcze bardziej zmotywować branżę do przygotowywania wysokojakościowej oferty
Wysoka pozycja Pomorza nie dziwi latem, jednak średnioroczne wyniki również wypadają bardzo korzystnie dla tego regionu. Co może przyciągać turystów poza sezonem?
Pomorskie to uznana destynacja letniego wypoczynku, ale od lat pracujemy na ofertą całego regionu, dostępną i atrakcyjną przez cały rok. Turyści zagraniczni poszukują śladów historii i dobrych wydarzeń kulturalnych, odkrywają kuchnię regionalną, spędzają czas w uzdrowiskach czy SPA, podziwiają naszą naturę i obszary cenne przyrodniczo obu parków narodowych: Słowińskiego i Borów Tucholskich. Nasz krajowy turysta przyzwyczajony do wypoczynku na plaży, spotyka się z coraz szerszą ofertą – trasy rowerowe, zagospodarowywane rzeki z przystaniami kajakowymi czy wreszcie mariny żeglarskie na Zatoce Gdańskiej i w obrębie Żuław to oferta turystyki aktywnej. Nasze propozycje przygotowywane są dla różnych grup klientów, jednak ważne jest to, by były dedykowane potrzebom turystów i uwzględniały ich konkretne oczekiwania.
Równocześnie mamy wysoko uplasowane Władysławowo – miasto, o którym coraz więcej dobrego się mówi od kiedy Władysławem rządzą nowe władze.
Każde miasto ma swoją specyfikę i charakter, powinno wykorzystywać swoje atuty do przyciągnięcia i pozostania turystów w jego obszarze, oczywiście jeśli ma ambicje być ośrodkiem turystycznym. Władysławowo jest popularne wśród turystów krajowych, dogodne położenie nadmorskie, połączenia drogowe i kolejowe, liczne miejsca pobytu sprawiają, że na liczbę turystów miasto nie musi narzekać. Problemem na pewno jest jednak przelotowa droga na półwysep helski oraz w kierunku Jastrzębiej Góry i tworzące się nieskończenie długie korki w mieście. Widać jednak duży postęp w ciągu kilku ostatnich lat, gdyż powstały alternatywne rozwiązania komunikacyjne, ułatwiające ominięcie korków w kierunku Karwii i Jastrzębiej Góry, a także nowe nawierzchnie ulic w samym mieście. Pytanie jaką ofertą turystyczną miasto przyciąga turystów? Piękna Aleja Gwiazd Sportu czy też Centralny Ośrodek Spotu wskazują na sportowy styl miasta, jednak nie jest on odzwierciedlony w architekturze domów czy też w małej architekturze przestrzeni publicznej. Zmiany w tej dziedzinie to powolny proces i wyzwanie na wiele lat. Podjęto jednak już pierwsze działania. Obecny samorząd zadbał o czyste plaże i dogodne zejścia na nie, co w przypadku klifowych wybrzeży jest wymagającą inwestycją. Planowane trasy rowerowe czy tereny pod inwestycje hotelowe, na pewno przyciągną też nowego klienta, co będzie szansą na przygotowanie atrakcyjnej oferty turystycznej. Utrzymanie takiego tempa zmian przyczyni się zapewne do coraz lepszej pozycji miasta na mapie turystycznej kraju.
Na trzecim miejscu znalazła się Łeba. Czy z tych samych powodów, co Władysławowo?
Łeba opiera swoją markę na wyjątkowym położeniu u ujścia rzeki Łeby oraz w otulinie Słowińskiego Parku Narodowego. Plaże i tereny portowe są atrakcyjne dla każdego turysty. Miasto szybko rozwija się dbając o tereny nadmorskie i centrum. Jednakże również nie obroniło się przed nachalną reklamą i tymczasową zabudową. W dłuższej perspektywie może upodobnić się do innych miejscowości nadmorskich tracąc swój wyjątkowy charakter osady nadmorskiej, a pamiętajmy, że miasto otrzymało prawa miejskie 661 lat temu, na Prawie Lubeckim. Centrum miasta zachowało dawny charakter, jednakże on też ulega powolnej degradacji ze względu na brak jednolitych zapisów w prawie miejscowym, które zachowywałby charakter dawnej zabudowy.
Czy ma Pani swoje ulubione miejsce na wypoczynek w województwie pomorskim?
Tak mam, jest to związane z moim prywatnym życiem. Bardzo lubię klimat Łeby w czerwcu i we wrześniu, kiedy już w mniej zatłoczonym mieście rządzi słońce i wiatr, a wędrówki na wydmy możliwe są w samotności. Lubię też Rozewie latem, gdzie klifowe wybrzeże na północ od Władysławowa, pięknie mieni się kolorami.
Jednakże lubię też podróżować i w ciągu całego roku chętnie odwiedzam region, za każdym razem odkrywając nowe miejsca.
Co mogłaby Pani zarekomendować w sezonie letnim, a co poza nim?
Lato skierowuje nasze myśli ku morzu, gdzie łatwiej znieść upały i gdzie przyzwyczailiśmy się wypoczywać. Proponuję też południową część Kaszub, jeziora i rzeki są tu wyjątkowej czystości, a wzgórza morenowe dopełniają piękna krajobrazu. Warto na pewno odwiedzić kilka miejsc choćby CEPR w Szymbarku czy skansen we Wdzydzach Kiszewskich. Pięknie są też zadbane zamki na szlaku zamków gotyckich, zaczynając od Człuchowa, poprzez Bytów, Gniew, Kwidzyn a skończywszy na Malborku, każdy z nich oferuje inne atrakcje. Ciekawa jest też oferta kulinarna na Szlaku Pałaców i Dworów Północnych Kaszub. Kalendarz wydarzeń pomorskich jest pełen wydarzeń, które dzieją się nie tylko w Trójmieście, ale i poza nim. Festiwal Boogie w Człuchowie, Vivat Vasa w Gniewie czy oblężenie Malborka to trzeba zobaczyć. Poza sezonem spojrzałabym na kulturalną ofertę Trójmiasta czy właśnie wycieczek rowerowych w plenerach Żuław, Kociewia, Powiśla i oczywiście Kaszub. Przy okazji można uczestniczyć w wielu lokalnych inicjatywach. Zapraszam na nasz portal www.pomorskie.travel
Jaka jest Pani opinia o pomorskiej bazie noclegowej i atrakcjach turystycznych?
Pomorskie dysponuje 260 obiektami skategoryzowanymi w tym 211 hotelami, w sumie ok. 29 tys. miejsc w dobrym standardzie. Pozostałe miejsca noclegowe, zlokalizowane z domach wczasowych, willach czy innych obiektach to liczba ok. 160 tys. Standard skategoryzowanej oferty noclegowej jest wysoki, ilość hoteli powiększa się z roku na rok. Pozostała baza uzupełnia standard dodatkową ofertą, taką jak rowery, informatory, mapy itp. Podsumowując, dostępna obecnie baza noclegowa jest nowoczesna i odpowiada potrzebom turystów. Oferta gastronomiczna jest co raz ciekawsza, często wykorzystuje regionalne produkty.
W pomorskim powstaje wiele atrakcji turystycznych, obiekty historyczne unowocześniają swoją komunikację, mając na uwadze różne grupy wiekowe odwiedzających. Towarzyszące im wydarzenia przybliżają historię naszego regionu, co wyróżnia je na mapie turystycznej od innych.
Czy duże inwestycje rozrywkowe jak Energylandia czy park wodny Park of Poland budowany w woj. mazowieckim mogą być zagrożeniem dla lokalnych przedsiębiorców z branży turystycznej?
Pytanie porusza kilka kwestii.
Duże inwestycje rozrywkowe są potrzebne, generują poważny ruch turystyczny, zwracają uwagę na dany obszar powodując zainteresowanie innymi towarzyszącymi atrakcjami. Natomiast istotną kwestią jest to, czy oferują czystą rozrywkę, czy też aspirują do rozrywki edukacyjnej, nie mając ku temu odpowiedniej bazy historycznej. Problemem są pseudo muzea czy parki historyczne podając zafałszowaną historię miejsca.
Lokalna branża da sobie radę, gdyż szybko dostosuje się tworząc ofertę uzupełniającą. O to bym się nie martwiła.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Turystyka #BIZNES